Metamorfoza

Moja najnowsza przemiana zainspirowała mnie do napisania nowego wpisu. 
Zauważyłam odkąd poruszam się w branży Beauty, a szczerze mówiąc jest to już dobrych parę lat.  
Jedynym czasem przeciwskazaniem do podjęciu działań jest niestety nasza głowa.
Nasz umysł, myślę wielokrotnie nas ogranicza. Myślimy sobie, "Tak temu się udało bo miał kasę, tej się udało, bo rodzina pomogła, ta od dziecka coś wykazywała.. A ja?".
I stawiamy się sami w martwym punkcie. To się odnosi do przemian wewnętrznych jak i zewnętrznych. Niejednokrotnie spotkałam się z bardzo złym odbiorem własnej osoby, do tego stopnia, że z góry kobieta przymierzając ubranie, lub dobierając jakieś kolory, zakłada, że to do niej nie pasuje i na koniec jak zawsze wybiera czarny. 
Czarny oczywiście złym kolorem nie jest, wiele maskuje , i jest dość uniwersalny, co nie znaczy, że na nim wszyscy powinniśmy się zatrzymywać  :D
Wiele lat, sądziłam, że kompletnie nie nadaje się do niczego. W szkole szło mi zawsze jakoś, kompleksy wszędzie brały górę. Co zaczynałam kończyłam szybciej niż zaczęłam. Nie raz chcialam zrobić to czy tamto, ale jedyne co mnie przejmowało to jak odbiorą to inni  :) Zapomniałam, że inni w swoim życiu mają często jeszcze większy bajzel, którym się nie chwalą, a poza tym życia za nas nie przeżyją  :) Ja wiem, że łatwo powiedzieć. Trudno zrobić. Ale myślę, że warto wyjść ze tej swojej strefy komfortu, zrobić fryzurę, którą wszyscy Ci odradzają,  ubrać kolory, na które nikt nie zwróciły uwagi, po czym podjąć decyzję, której totalnie nikt nie będzie się spodziewał.
Myślę, że po wykonaniu tych paru kroków poczujesz, ze łapiesz powoli kontrolę nad swoim życiem. W końcu włosy odrosną, a od podjęcia decyzji takich czy innych zawsze można też wszystko zmienić. Więc nie stójcie w miejscu, nie bójcie się podejmować trudnych decyzji. Bo minuty i godziny lecą nie przerwanie. Dzisiaj już się nie powtórzy  :)  

Komentarze